Witam na moim blogu :),mam nadzieję że przeglądając moje zdjęcia nie będziesz się nudził/a a by może znajdziesz inspirację! :) Zapraszam!

sobota, 28 stycznia 2012

Zwierzęca miłość

Jak byłem mały miałem rybki .Kontakt z nimi był jednak nijaki.Ograniczał się do stukania w szybkę akwarium i krzyczenia "popats się popats!"

Jak byłem trochę większy(ale ciągle mały) moja siostra miała świnkę morską. W tym wypadku już lepiej można było jej dotknąć,przytulić i w miarę pogadać. Jednak ciągle to było mało.

W podstawówce uprosiłem moich rodziców na kota.Dachowca.Buntownika. Był niesamowity, robił wiele śmiesznych rzeczy a nawet jako tako się mnie słuchał "tygrys gryź Aśkę(imię mojej siostry)!" Jednak kot jak to kot miał zachowanie typowe dla tego gatunku zwierząt. Potrafił być obojętny,tęsknił za wolnością aż w końcu uciekł...znowu słabo.

Od prawie dwóch lat mam psa.Bolończyka.Sukę. I mogę przyznać rację że pies najlepszym jest przyjacielem człowieka ;)! Słucha się,uczy się nowych sztuczek a i co najważniejsze umie słuchać tego co do niej mówię. Możecie mieć mnie za psychola,ponieważ gadam z psem. Ja tam nie widzę tego w taki sposób :>.

Jednak nie zapominajcie pies nigdy nie zastąpi nam normalnego żywego człowieka,zazwyczaj płci przeciwnej ;). 

I tak przez przypadek powstały ostatnie zdjęcia zrobione 50D.Ustawiłem Literki od Scrabbli w I lo e you(w polskiej wersji nie ma v) i sam miałem pozować,a zdjęcia miało mówić "niby już,ale jednak nie". W momencie kiedy już miałem zwalniać migawkę pies skoczył na siedzenie i ukazało mi się nowe znaczenie fotografii którą chciałem zrobić. Teraz jest interpretuję to jako "niby miłość ale czegoś brakuję".

Pozdrawiam wszystkich posiadaczy psów ale i innych zwierzaków,piszcie czy wy macie jakieś takie zabawne,może dziwne doświadczenia z waszymi ulubieńcami? 


4 komentarze:

  1. Za czasów mojego dzieciństwa w domu panował istny zwierzyniec. Najpierw był kot, do którego byłam bardzo przywiązana. Niestety pewnego dnia zaginął i już się nie odnalazł... W tym samym czasie mój brat miał chomika i dwie myszki, które dostał od kolegi na "przechowanie". Miał się nimi opiekować pod nieobecność kolegi, który wyjechał na wakacje. Pamiętam zdarzenie, kiedy mój kot wskoczył na półkę, gdzie stała klatka myszy i jak w tych kreskówkach zręcznie wyjął je z ich spokojnego domku.;D Cudem uszły z życiem, dzięki szybkiej reakcji mojego taty. A Mruczek ku swojemu niezadowoleniu musiał zadowolić się suchą karmą.;D
    Później był okres, kiedy Kuba (mój brat) przynosił do domu wszystkie bezbronne zwierzaki. Kiedyś przyprowadził naprawdę wielkiego psa, który był uwiązany do drzewa w lesie. ;/ Niestety wszystkie te zwierzaki gościły u nas tylko kilka dni, ze względu na to, że rodzice nie zgadzali się na ich stały pobyt. Razem z bratem szukaliśmy dla nich bezpiecznego domu, gdzie znalazłyby miłość i schronienie.
    Obecnie mam żółwia i mój kontakt z nim jest podobny do tego, jaki miałeś z rybkami. ;D Marzę o psie, ale wiem, że rodzice się nie zgodzą. No cóż, może kupię go sobie, jak będę dorosła ;)
    Co do zdjęcia to widać, że twój pies wyczuł właściwy moment ;D Podoba mi się Twoja interpretacja "niby miłość ale czegoś brakuje". Fakt, pies czy inne zwierze nigdy nie zastąpi nam człowieka.
    I znowu się rozpisałam. Wybacz, tak już czasem mam ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! No to naprawdę miałaś ciekawe przeżycia ;). Ja psa chciałem mieć już od dzieciństwa,główną osobą która nie zgadzała się na jego obecność był mój tata. Jednak kiedy przynieśliśmy psa,to nie było już odwrotu. Fruźka w kilka dni oczarowała go swoim wdziękiem(ech te kobiety!) i od tej chwili jest traktowana jako trzecie dziecko w rodzinie ;) .

      Usuń
    2. No to rzeczywiście musi być niesamowita.;)
      Niedługo moje urodziny, więc może to dobra okazja, by znowu podjąć temat psa i wreszcie przekonać rodziców. Wybrałabym chyba labradora. Bardzo podoba mi się ta rasa psów ;D

      Usuń
  2. 26 year old VP Quality Control Florence Norquay, hailing from Manitou enjoys watching movies like Godzilla and Sand art. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Sebring. to

    OdpowiedzUsuń